Jesteś Gotowy Na Google Helpful Content Update?
Wygląda na to, że bycie pomocnym w Internecie wchodzi na kolejny poziom. Google ogłosił wprowadzenie Helpful Content Update, który postawi na piedestale treści, które użytkownicy uznają za pomocne. Sprawdź listę czerwonych flag, przez które Twój biznes może mieć kłopoty.
Specjaliści od SEO już kombinują jak obejść system, a ludzie od contentu w panice kasują treści, które mogą narazić pozycję firmy w wynikach wyszukiwania.
Czy najnowszy update Google rzeczywiście spowoduje podobne trzęsienie ziemi, jak update Penguin (nienaturalne linki) wprowadzony dziesięć lat temu, czy Panda (treści niskiej jakości)? Trudno powiedzieć.
Tak czy inaczej, Helpful Content Update wygląda na poważną sprawę. Zobaczmy, o co w nim tak naprawdę chodzi.
O Co Chodzi z Helpful Content Update?
Wszystko wskazuje na to, że najnowszy update będzie działał podobnie, jak poprzednie. To oznacza, że strony niespełniające warunków otrzymają swojego rodzaju filtr, który będzie ograniczał ich pozycjonowanie.
W najgorszym przypadku takie strony zostaną pominięte w rankingu.
Dosyć istotną różnicą jest fakt, że Helpful Content Update działa w czasie rzeczywistym.
To oznacza, że strony stworzone tylko i wyłącznie z myślą o podbijaniu rankingu, otrzymają filtr od samego początku.
Istniejące strony odczują podobny skutek, jeżeli liczba treści tworzonych tylko pod SEO przekroczy określony próg.
Jaki to jest próg? Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą. To wie tylko Google.
Strony internetowe będą pod lupą przez kilka miesięcy. W tym czasie stopień „kary” będzie uzależniony od liczby treści, które w żaden sposób nie pomagają użytkownikom.
A co, jeżeli wykażemy skruchę i poprawimy nasze treści?
Niestety nie będzie wielkiego powrotu na białym koniu.
Jeżeli klasyfikator stwierdzi, że treść się zmieniła, jest pomocna i pozostała taka przez kilka miesięcy, waga sygnału derankingu zostanie zmniejszona lub nawet zniesiona.
No dobrze, ale jak uniknąć łatki niepomocnego twórcy?
Nie Pisz Dla Wyszukiwarek – Pisz Dla Ludzi!
Według informacji firmy Google Helpful Content Update ma nagradzać treści, przy których odwiedzający odczuwają satysfakcjonujące wrażenia. Treści, które nie spełniają oczekiwań odwiedzających, nie będą skuteczne.
Jak możesz sprawdzić i ulepszyć zawartość tej aktualizacji?
Google udostępniło przydatną listę pytań, które można sobie zadać podczas przeglądania treści.
Jeśli odpowiedź na którekolwiek z nich brzmi „TAK”, możesz mieć kłopoty.
- Treść ma przede wszystkim przyciągnąć ludzi z wyszukiwarek, a nie jest stworzona dla ludzi?
- Tworzysz dużo treści na różne tematy w nadziei, że niektóre z nich mogą się dobrze sprawdzić w wynikach wyszukiwania?
- Używasz rozbudowanej automatyzacji do tworzenia treści na wiele tematów?
- Podsumowujesz to, co inni mają do powiedzenia, bez dodawania większej wartości?
- Piszesz o rzeczach tylko dlatego, że wydają się być trendy, a nie dlatego, że pisałbyś o nich inaczej dla obecnych odbiorców?
- Twoje treści sprawiają, że czytelnicy czują, że muszą szukać ponownie, aby uzyskać lepsze informacje z innych źródeł?
- Piszesz do określonej liczby słów, ponieważ słyszałeś lub czytałeś, że Google ma preferowaną liczbę słów?
- Zdecydowałeś się wejść w jakiś niszowy obszar tematyczny bez żadnej wiedzy specjalistycznej, w nadziei, że uzyskasz ruch z wyszukiwania?
- Twoje treści obiecują odpowiedzieć na pytanie, na które w rzeczywistości nie ma odpowiedzi – na przykład sugerowanie daty premiery produktu, filmu lub programu telewizyjnego, gdy nie jest ona potwierdzona?
Bez Paniki, Skup Się na Odbiorcy
Według informacji Google na pierwszy ogień pójdą strony anglojęzyczne. Jest więc trochę czasu, żeby się przygotować na skutki Helpful Content Update w Polsce.
Jak twórcy treści mogą to zrobić?
Przede wszystkim zadbać o transparentność contentu oraz unikać clickbaitów.
Jeżeli obiecujesz użytkownikom przepis na naleśniki, nie próbuj wciskać tam przypadkowych treści wypchanych innymi słowami kluczowymi.
Jeszcze bardziej kluczowe staje się dobre zrozumienie odbiorców i zbudowanie person marketingowych.
To oznacza, że musisz wiedzieć: dla kogo tworzysz, w jakim miejscu ścieżki zakupowej się znajduje Twój odbiorca oraz jakich wartości szuka.
Przygotowując content, nie skupiaj się na konkretnej liczbie słów tylko po to, żeby zadowolić gościa od SEO. Skup się na treściach, które wyczerpią temat.
Jeżeli użytkownik znajdzie pełną odpowiedź na swój problem i nie będzie musiał szukać gdzie indziej, jesteś po jasnej stronie mocy.
Podsumowanie
Gdy informacja stała się ogólnodostępna, w Internecie doszło do kolejnej rewolucji. Nie wystarczy już tam być, nie wystarczy piąć się w górę po wynikach wyszukiwania.
Każdy kolejny update Google staje po stronie użytkowników, którzy są bombardowani informacjami. Mamy otrzymywać to, czego szukamy i kiedy tego szukamy.
Trzeba być użytecznym dla odbiorców, którzy wierzą, że w Internecie znajdą rozwiązania swoich problemów i rozterek.
Helpful Content Update jest więc kolejnym krokiem w tym kierunku.
Wszystkie treści przygotowane z myślą o ludziach zostaną postawione ponad content, który „przymila się” jedynie algorytmom.
Jak sobie z tym poradzić? Nie wpadaj w panikę. Przeprowadź audyt treści na Twoich stronach. Sprawdź, które z nich może poprawić z myślą o odbiorcach.
Na spokojnie odpowiedz sobie na pytania sugerowane przez Google i dostosuj treści na Twojej stronie.
Pisz dla ludzi, a nie na wyszukiwarek.